czwartek, 15 kwietnia 2010

Byle co

Zachciało mi się dziś napisać o byle czym. Żadnych mądrości, żadnych cytatów, wierszy, przemyśleń. Bolą mnie wszystkie mięśnie, z dwóch powodów.
Ten pierwszy to prawo jazdy, zachciało mi się na stare lata i teraz mam, po pierwszych "jazdach", zakwasy. Słowo! Bolą mnie mięśnie nóg, hyhy. A wszystko przez to, że te pedały trzeba tak mocno przyciskać...
A jakby było mi tego mało (tu będzie drugi powód bólu mięśni), to po pracy słoneczko mnie zachęciło do wyciągnięcia z piwnicy roweru - i hajda! Sezon rowerowy najwyższy czas zainaugurować!
Pojechałam moją ulubioną polną drogą "ku granicy dzieciństwa" - za tory. Słońce świeciło, ptaszki darły się jak opętane, od pól czuć było obornikiem - ziemia potrzebuje wsparcia, żeby urodzić, tyle pokoleń z niej korzystało. Czarodziejskie miejsce, tory, pola obok, gdzie zbierałam kiedyś ziemniaki i bawiłam w kukurydzianych zaroślach w chowanego, zmieniły się niby, a jednocześnie pozostało tam coś dawnego, co przywołało dzieciństwo.
Ale, ale... Dość rozczulania się... Przez te wędrówkowe zachcianki ledwo mogę się poruszać i jedyną pociechą jest gorąca kąpiel, która za chwilę mnie otuli pachnącą pianą. A potem łóżko i sen. Dobranoc Państwu. :)

8 komentarzy:

  1. "ptaszki darły się jak opętane" - a nie można ich nazwać po imieniu, tylko "ptaszki"? :P
    i te kukurydziane zarośla...

    zarośla są w lesie :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Jo, no czasem i "o życiu" bywa. ;)

    Panie Anonimowy, przecież w tytule jest, że to pisanie, to takie "byle co". :P

    OdpowiedzUsuń
  3. słusznie, ale nawet w byle czym nie wypada pisać byle jak :P

    do usług
    zawsze.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie w byle czym można byle jak. :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Chociaż co do zarośli kukurydzianych - święta racja. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. kwestia zarośli jest otwarta, bo nie jest to termin stricte biologicki, by go musieć przykładać do leszego ;)
    licencja poetycka prawdopodobnie udzieli paszportu na buszowanie w zaroślach kukurydzy :P

    OdpowiedzUsuń
  7. no chyba, że to paszport do Krużewnik
    :P

    OdpowiedzUsuń