piątek, 2 kwietnia 2010

Niespodzianka nad niespodziankami

Spotkała mnie wczoraj. Wpadłam na chwilę do pracy i w tym momencie odwiedził nas listonosz, który wręczył kopertę zaadresowaną na moje imię i nazwisko oraz adres szkoły. Adres został napisany nieznanym mi charakterem, więc lekko zaskoczona otwierałam, żeby sprawdzić, kto mi przysłał pocztówkę.
I otóż, otóż... zobaczyłam KTO i z wrażenia zamarłam.


Kartkę z gratulacjami i życzeniami otrzymałam od Pana Edwarda Redlińskiego.

Zdarzyło mi się kiedyś poznać tego Pisarza, z wielu powodów jest dla mnie kimś ważnym. Miałam możliwość przekazać swoją książkę, ale nie spodziewałam się  - ze zrozumiałych względów - odpowiedzi. A tu - nadeszła, na dodatek tak miła. Po cichu przyznaję się do wzruszenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz