wtorek, 1 lutego 2011

el-es, Paweł Łęczuk

Pewnego pięknego dnia rozmawiałam z Pawłem o różnych mniej i bardziej ważnych sprawach. Wkrótce potem otrzymałam taki oto wiersz:


el-es

                                                                    teresie radziewicz

lewa strona nigdy się nie budzi
prawa strona nigdy nie zasypia
                                  (K.Staszewski)


mała, smutna królewna wkroczyła na nasz teren.
zaskoczyła nas. jesteśmy zdziwieni, że z każdym
dniem zabiera kogoś do siebie. mało który powraca.

wszyscy są tacy rozproszeni. nawet nie mam już
lewej strony. to znaczy mam ją, ale tylko dla siebie.
i nie lubię już lalek. ani ślicznych sukienek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz