środa, 26 września 2012

wtorek, 18 września 2012

Dzikie gęsi

Najbardziej melancholijny poranek świata - budzi mnie krzyk dzikich gęsi. Zrywam się z łóżka, w szlafroku wybiegam na balkon, na południowym zachodzie, jeszcze dość blisko, wyraźne sylwetki ptaków, duży klucz. Niebo prawie bezchmurne, na wschodzie złoci się, słońce już wstało i niskim światłem zaznacza swoją obecność. Takie światło bywa tylko czasami rano lub tuż przed zachodem, kiedy promienie padają ukośnie. Nowy dzień. Wciągam głęboko świeże wrześniowe powietrze i otulam się, bo jednak chłodno. Pasę jeszcze przez chwilę oczy, jeszcze raz nabieram oddechu - i biegnę w życie, w parzenie kawy, pod prysznic, potem do pracy, zajęć, prób... Ale jeszcze zanim to wszystko - sekunda na zapisanie chwili.

poniedziałek, 3 września 2012

Po prostu JAK

No tak, no tak - kupiłam dziś pitny jogurt, nie powiem jakiej firmy, coby kryptoreklamy nie uprawiać, a na nim jest napisane: malina. I co, może miałam skojarzenia z malinami, z malinowymi zaroślami, z malinowym chruśniakiem czy sokiem? Nie! Pierwsza myśl: Malina Małgosiowa! Czyli tomik "Czekając na Malinę" Małgorzaty Południak, który sobie leży na biurku, a który od czasu do czasu otwieram podczytując i starając się przeniknąć tajemnice bohatera wierszy.

Ale wracając do rzeczy - to się robi lekko chore, kiedy malinowy jogurt przypomina o książce. Chyba jednak z ową chorobą nie poradzę, przez tyle lat "czas było przywyknąć", a poza tym, jeżeli czegoś nie da się zmienić, trzeba się z tym pogodzić. Więc godzę się z własną literkową manią, godzę z teatralnym obłędem - bo kto mądry, mając pracę prawie od rana do wieczora, zjazdy na studiach co dwa tygodnie, a między tymi zjazdami czytanie od wieczora do rana (i doba z głowy, a przydałoby się czasem pospać i jakieś życie prywatno-towarzyskie poprowadzić), dodatkowo mając już zaproszenia na kilka spotkań autorskich, kto - pytam - kto decyduje się na zajęcia teatralne z młodzieżą licealną w domu kultury? Pytam oczywiście retorycznie.

Zaczęło się. Jak w takich warunkach pisać wiersze? Nie mam pojęcia. :)